Connect with us

Damian Małecki

rosyjska (szara) rzeczywistość vs chiński rozwój, czyli o nieuchronnej wasalizacji Rosji słów kilka.

Avatar photo

Published

on

Dokładnie 10 lat temu (kolejny raz, turystycznie) byłem w Rosji i przekraczałem granicę rosyjsko-chińską w miejscu oddalonym o około 200km od Władywostoku. Syberia, czy daleki wschód Rosji, to bezapelacyjnie piękne krainy geograficzne oraz bezapelacyjnie miejsce zamieszkałe przez ludzi, dla których czas wygląda jakby zatrzymał się w latach 90-tych.

Po stronie rosyjskiej wszystkie miejscowości w moich oczach były żywym odpowiednikiem rozpadającego się PGR z lat 90tych – syf i brud albo pustkowie, natomiast po stronie chińskiej czekało mnie mocne zaskoczenie, spodziewałem się przecież biedy i przysłowiowych domków z dykty, tymczasem z całą siłą uderzyłą mnie widoczna urbanizacja, nowoczesność i dziesiątki sklepów i galerii handlowych zaopatrujących rosyjskie „mrówki” w elektronikę i ciuchy.

Nie ukrywam, że do Chin wjeźdżałem z poczuciem „europejskiego bogactwa” myśląc, że zobaczę rozwarstwienie społeczne, większość slumsów i trochę bogactwa w centrach miast, tymczasem fakt, biedy trochę jeszcze było, ale zapewniam, że nie byłem na wycieczce zorganizowanej przez chińskich „opiekunów”, poruszaliśmy się gdzie chcieliśmy i kiedy chcieliśmy i mogliśmy podziwiać mosty, infrastrukturę drogową, sieć szybkiej kolei (na prawdę szybkiej, bo tory nowe), autobusy klimatyzowane i te wszystkie podrabiane, ale NOWE bmw, ople, skody czy co oni tam sprzedają, które były w rękach zwykłych Chińczyków. Na ulicach Sui Fen He czy Harbinu (już nie mówiąc o Pekinie) wydawało mi się częściej, że to ja przyjechałem do kraju o wyższym standardzie rozwoju – to wszystko tym bardziej uwidoczniło mi jak bardzo zacofana jest syberyjska część Rosji.

90% Chińczyków z terenów przygranicznych umiało w stopniu komunikatywnym rozmawiać po rosyjsku, bo biznes jest biznes i to się im przydaje.

Zresztą porównajcie sobie te dwa zdjęcia, pierwsze pokazuje przejście graniczne w miejscowości Pogranichny od strony Rosji, drugie pokazuje miasto Sui Fen He – tuż za granicą rosyjską. Zapewniam, to nie jest cherry picking, tak już 10 lat temu wyglądało wszystko po przygranicznej stronie Chin i wszystko po przygranicznej stronie Rosji.

Podróżując po Syberii i północnych Chinach zrozumiałem, jak bardzo niewykorzystane są tereny Syberii i jak bardzo te tereny kuszą Chiny, zrozumiałem, że aneksja Syberii przez Chiny jednym z dwóch możliwych mieczy jest nieunikniona i że raczej to miecz genetyczny będzie tym wybranym przez Chiny.

Kolonizacja metodami naturalnymi trwa dłużej niż agresja militarna, ale jest skuteczniejsza, bo zapewnia długotrwałe efekty.

Prawdopodobnie nie pomylę się twierdząc, że 10 lat później ta widoczna różnica w rozwoju jedynie się pogłębiła i będzie nadal pogłębiać. Rosja rozpoczynając agresję na Ukrainę sama wpędziła swoją gospodarkę na ścieżkę spadków, przyspieszoną kolejnymi nakładanymi na Rosję sankcjami i niejako na własne życzenie osłabiła swoją pozycję w negocjacjach gospodarczych z Chinami, to Chiny teraz mogą dyktować swoje warunki, wprowadzać swój biznes i kapitał na tereny Syberii.

Chiny to jest kraj, który znany jest z tego, że historycznie ich plany są nie pięcioletnie a kilkudziesięcioletnie, im się z niczym nie spieszy.

Wspomniana przez mnie kolonizacja nie koniecznie musi oznaczać fizycznego przesunięcia granicy – inwestycje, kapitał, biznes, własność firm, własność środków trwałych – Chiny właśnie w ten sposób „rozpychają” się w krajach azjatyckich i taka polityka w Rosji w połączeniu z „wymieraniem” miast i wiosek po stronie rosyjskiej i ciągłym rozbudowywaniu miast i wiosek po stronie chińskiej może się skończyć tak, że mieszkańcy Syberii będą pracować dla Chińczyków, za zarobione pieniądze kupować chińskie produkty, a na papierze to wciąż się będzie nazywała Rosja, przynajmniej w pierwszej fazie „kolonizacji”.

Obserwując niedawno skończoną wizytę Xi Jinpinga w Rosji i pojawiających się po niej ustaleniach, czyli w zasadzie zerowych konkretach ze strony Chin, oraz deklaracjach Putina o przejściu na handel w juanach, o pięknej przyjaźni itp, czuję, że Putin w imię swojej wojenki właśnie podklepał wasalizację Rosji względem Chin i szeroko znana w Polsce przepowiednia o Chinach za Uralem, może się spełnić szybciej, niż nam się mogło wydawać.

PS.
pierwsza z brzegu pinezka google wrzucona w jednym z chińskich miast autonomicznego regionu koreańskiego, warto się rozejrzeć – TUTAJ

Racjonalny republikanin komentujący życie polityczne. W latach 2013-2016 współtworzył portal Żelazna Logika. Pomysłodawca i organizator serii wywiadów oraz oddolnych akcji społecznościowych. Fan rzetelności dziennikarskiej. Przez 11 lat jedną nogą w Irlandii, gdzie aktywnie działał w społeczności polonijnej. Pomysłodawca inicjatywy SejmLog, założyciel Fundacji SejmLog. Założyciel portalu takzetego.pl

Wesprzeć nas można poprzez Patronite

Damian Małecki

Co w necie piszczy. Vol 2.

Avatar photo

Published

on

Jako osoba ciekawa informacji i starająca się wszędzie, gdzie to możliwe w wydawaniu swoich opinii bazować na źródłach, sporo czasu poświęcam na zapoznawanie się z różnego rodzaju materiałami z wielu dziedzin naszego życia.

Pomyślałem, że może uda się zaszczepić na TakŻeTego pewnego rodzaju nową formułę, w której mógłbym się z Państwem dzielić materiałami, które obejrzałem osobiście i uznałem je za wystarczająco ciekawe, aby zachęcić Państwa do ich obejrzenia. Jeśli poszukujecie  materiałów do obejrzenia podczas treningu, przerwy w pracy, podrózy pociągiem itp, może akurat któryś z poniższych zaciekawi Was tak, jak mnie.

Zapraszam do drugiego wydania „Co w necie piszczy”

 

WAŻNE – część z poniższych materiałów jest dostępne w językach innych niż Polski, ale nie stanowi to problemu. Może ktoś z Państwa jeszcze nie wie, ale youtube umożliwia automatyczne tłumaczenie tekstu na dowolny język, aby włączyć to ustawienie należy wejść w ustawienia napisów i włączyć opcję auto-translate (wybieramy z listy na jaki język youtube ma tłumaczyć materiał)


 

I. Wojna na Ukrainie – ciekawe materiały z kanału Hromadskie. Uprzedzam –TAK, to jest ukraińska propaganda, z całą pewnością wywiady są „autoryzowane” przez władze wojskowe, ale muszę tutaj zauważyć, że pamiętając o powyższym, takie wywiady z frontowymi żołnierzami różnych jednostek dają dość ciekawy wgląd we frontowe warunki po stronie ukraińskiej i są do tego bardziej ludzkie niż propaganda strony rosyjskiej ociekająca topornością telewizji północnokoreańskiej.

 

II. Graliście kiedyś na Play Station jakiejkolwiek generacji? Jeśli tak, ta reklama z pewnością rozbudzi Wasz sentyment.

 

III. Polskie Abramsy – Piotr Zychowicz rozmawia z naszymi czołgistami, materiał jest ciekawy zwłaszcza w momentach w których wypowiadają się użytkujący Abramsy żołnierze.

 

 

IV – Bardzo, bardzo, bardzo merytoryczny  wątek na Twitterze omawiający tematykę mającego powstać Centralnego Portu Komunikacyjnego.

 

V – propozycja dla osób mocno zainteresowanych bieżącą sytuacją na ukraińskim froncie. Jeśli oglądasz „tygodniówki” Wolskiego i Kamizeli i odczuwasz potrzebę częstszego i bardziej szczegółowego dostępu do bieżących postępów walk, polecam zasubskrybowanie ATP Geopolitics, gdzie w języku angielskim, dwa razy dziennie wrzucane są półgodzinne odcinki omawiające zyski i straty obu stron, wraz ze źródłami i dowodami filmowymi i geolokalizacjami, które przedstawiają cały front i omawiają nawet najmniejsze kilkudziesięciometrowe zmiany na mapie.

Co ważne, autorzy pobierają informacje zarówno strony ukraińskiej jak i strony rosyjskiej oraz stron niezależnych, co skutkuje obrazowaniem linii frontu trzema kolorami – według danych ukraińskich, według danych rosyjskich oraz według niezależnych weryfikatorów.

Dzięki takiemu podejściu w obliczu tzw mgły wojny, można założyć, że na ile to możliwe autorzy przedstawiają w miarę aktualne i poprawne mapy frontowe.

 

VI – elektromobilność/klimat/kobalt – przedstawiam półtorejgodzinny dokument od Deutsche Welle. Z mojej strony zaznaczam, że jestem sceptykiem wobec tego źródła oraz mocnym sceptykiem, jeżeli chodzi o kierunek europejskiej polityki motoryzacyjnej (parcie na wycofanie samochodów o napędzie benzynowym czy diesla) ale muszę zauważyć, że sam materiał jest zrobiony solidnie, autorzy przeprowadzili wywiady z szeroką gamą osób związanych z wydobyciem kobaltu, z politykami, z urzędnikami i rzecznikami firm.

Muszę też przyznać, że po obejrzeniu tego materiału trochę zmieniłem opinię dotyczącą flagowego argumentu przeciwników elektromobilności, czyli ludzi zadających pytania o to jaki wpływ na środowisko mają i będą miały samochodowe baterie akumulatorowe.

Otóż autorzy dość przystępnie wytłumaczyli, że kobalt nie jest jak węgiel. Wegiel możemy spalić raz, kobalt natomiast w 100% nadaje się do ponownego użycia. Okazuje sie więc, że Europa wcale nie musi być zależna od wydobycia w Demokratycznej Republice Kongo (czyli de facto od wydobycia na którym zarabiają głównie chińskie korporacje) – już teraz zwykłe akumulatory są okaucjowane i kupując nowy, zwyczajnie oddajemy swój stary – podobnie planuje się zrobić z bateriami samochodowymi. I tak, jest to trochę zamordyzm, ale jakoś nie widzę powodu, dla którego Unii Europejskiej miałoby nie udać się doprowadzić do sytuacji, w której blisko 100% kobaltu jest poddawane recyklingowi.

W dokumencie jest także kilka innych smaczków a całość jest zmontowana w taki sposób, ze nawet nie zauwazyłem kiedy minęło 1,5 godziny seansu.

Continue Reading

Damian Małecki

Co w necie piszczy. Vol 1.

Avatar photo

Published

on

Jako osoba ciekawa informacji i starająca się wszędzie, gdzie to możliwe w wydawaniu swoich opinii bazować na źródłach, sporo czasu poświęcam na zapoznawanie się z różnego rodzaju materiałami z wielu dziedzin naszego życia.

Pomyślałem, że może uda się zaszczepić na TakŻeTego pewnego rodzaju nową formułę, w której mógłbym się z Państwem dzielić materiałami, które obejrzałem osobiście i uznałem je za wystarczająco ciekawe, aby zachęcić Państwa do ich obejrzenia. Jeśli poszukujecie  materiałów do obejrzenia podczas treningu, przerwy w pracy, podrózy pociągiem itp, może akurat któryś z poniższych zaciekawi Was tak, jak mnie.

Zapraszam do pierwszego wydania „Co w necie piszczy”

 

I) Samochody elektryczne – krytyczne, acz oparte na rozsądnych wywodach spojrzenie na ten temat. Czy są one bezpieczne? czy rzeczywiście są tak ekologiczne? czy to dobry kierunek? Materiał przygotowany przez kanał Miłośnicy czterech kółek -zrób to sam.

 

II) Mentzen u Cejrowskiego – wrzucam głównie z powodu stylu prowadzonej dyskusji, nie oceniam żadnej z tych postaci, oceniam za to płynność rozmowy i widoczną chęć wysłuchania argumentacji strony przeciwnej, bez zagrań obliczonych na złapanie „setki” czy wybicie dyskutanta z rytmu. Oczywiście mogą się pojawić głosy, że panowie się lubią i nie chcą sobie zrobić krzywdy, choć szczerze mówiąc daleki jestem od ocenienia, że Wojciech Cejrowski nie wrzucił paru szpilek Mentzenowi. Tak czy inaczej, osoby zainteresowane polityką zachęcam do wysłuchania i wyrobienia sobie własnej opinii, zanim dowiecie się z nagłówków, co macie o tym myśleć.

 

 

III) Wtargnięcie białoruskich śmigłowców nad terytorium Polski – w sieci pojawia się sporo (antyrządowych oczywiście) komentarzy, że to wstyd, że dopuściliśmy do takiej sytuacji, czemu nie zestrzelono, że znów zaspano itp. Poniższa nitka dość rzetelnie i jasno wyjaśnia jak jest, jak być powinno i czemu pewne rzeczy są fizycznie niemożliwe nawet dla najlepiej wyposażonych armii świata. Warto przeczytać!

 

IV) Relacja z kolejnego wyjazdu Pawła Kukiza na Ukrainę – mało kto pamięta, że Paweł Kukiz z Ukrainą „połączony” jest od wielu lat, zanim jeszcze zaangażował się w politykę. „Dopomoga” to bardzo ciekawy dokument o działalności Pawła Kukiza.

 

V) Andromeda prowadząc swój kanał na Youtube skupia się prawie wyłącznie na śledzeniu internetu po stronie rosyjskiej, z której wyławia, tłumaczy na język polski co ciekawsze kwiatki, pokazując w ten sposób zarówno styl rosyjskiego myślenia oraz wytłuszczając działania ichniejszej propagandy, często przy tym znajdując ciekawe materiały i dodając do nich swój komentarz. Dziś polecam odcinek opisujący dziewięć miesięcy walk z perspektywy mieszkańca dalekiego wschodu Rosji.

 

VI) Geopolityka – sporo czytelników śledzi wojnę na Ukrainie, sporo czytelników wie, że świat to system naczyń połączonych i w ten sposób rozumie wydarzenia w Afryce. Czy jednak każdy rozumie Afrykę, jako kontynent o prawdopodobnie ogromnym potencjale rozwoju? Bardzo ciekawy materiał o obecnym stanie kilku afrykańskich państw oraz o ich daleko idących planach, który może rzucić trochę światła na to, dlaczego Rosja, Chiny, czy niektóre państwa europejskie są tak zainteresowane ekspansją na tym kontynencie. Ciekawy materiał przygotowany przez kanał Globalista – Oskar Bednarski.

 

VII) Gospodarka Rosji – większość z Państwa wie, że w konflikcie Rosja-Ukraina, kibicuję tym drugim. Jeśli jesteście rusofilami, ten materiał kanału Good Times Bad Times możecie śmiało pominąć. Wszystkich pozostałych zachęcam do obejrzenia – nie znam drugiego polskojęzycznego kanału, który tworzyłby tak profesjonalne materiały w warstwie komentarza, grafik i materiałów mulimedialnych jak oni. Dziś świeże spojrzenie na wpływ prowadzonej wojny i sankcji na gospodarkę i przyszłość Rosji.

 

VIII) Fizyka i nowe technologie – Koreańscy naukowcy twierdzą, że stworzyli nadprzewodnik działający w temperaturze pokojowej i przy normalnym ciśnieniu. Bardzo ciekawy i merytoryczny (dla kogoś kto nie jest ekspertem w tym temacie) materiał z kanału Astrofaza

 

Dajcie znać w komentarzach co sądzicie o takiej formie, czy było ciekawie i czy warto ją cyklicznie powtarzać. Liczę, że przynajmniej część materiałów Wam się spodobała 😉

Continue Reading

Damian Małecki

O trzech takich, co „passatem” jeździli

Avatar photo

Published

on

Opowiem Wam dziś historię o trzech kierowcach – Hansie, Mirku i Dmytro, wszelkie podobieństwa są zamierzone i niestety opierają się na faktach.

 

Hans od zawsze znany był z precyzji, dokładności i nowoczesności. Hans posiadał używanego Passata i zaproponował Mirkowi, że odsprzeda mu go po kosztach. Mirek ucieszył się i natychmiast skorzystał z okazji aby pozbyć się swojego leciwego Moskwicza.

Szybko więc dobili targu i Mirek stał się szczęśliwym posiadaczem Passata 2A4.

Mirek w 2006 roku postanowił trochę odnowić swoje auto oraz zmodernizować niektóre podzespoły do wersji Passat 2PL.

Jakież było zaskoczenie Mirka, gdy Hans powiedział mu, że niestety nie dysponuje już częściami zamiennymi, ba, nie nadąża nawet z produkcją nowych modeli. Niektóre z części Passata 2A4 czy 2A5 nie są już w ogóle produkowane, lub są produkowane w niewystarczających ilościach.

Chcąc nie chcąc, Mirek musiał zlecić wykonanie zamienników u rodzimych rzemieślników, co wiązało się ze sporymi kosztami. Cała ta sytuacja dała sporo do myślenia Mirkowi, który dostrzegł, że nie może ufać Hansowi i  zaczął mocno zastanawiać się nad przesiadką do Forda.

Tutaj w historii pojawia się Dmytro, który zawodowo jeździ swoim Moskwiczem po Zaporożu i umila czas rosyjskim turystom. Mirek wie, że umilanie czasu rosyjskim turystom to bardzo ważna praca, postanowił więc oddać swojego Passata koledze z Ukrainy. Dmytro wiele słyszał o niezawodności Passata, więc natychmiast zgodził się na ofertę Mirka, bo jak wiemy – za darmo, to dobra cena.

I tutaj pojawia się problem. Passat się jednak psuje i wymaga naprawy a na Ukrainie nie ma ani odpowiedniego warsztatu ani dostępu do części. Dmytro rozmawia z Mirkiem, bo ten ma przecież duże doświadczenie w klepaniu Passatów. Mirek wyraża chęć pomocy, ale nauczony doświadczeniem, mówi, że to niestety będzie kosztować, że są problemy z częściami, że trzeba sporo rzeźbić, bo od Hansa to się nie można niczego doprosić. No generalnie sam widzisz jak ten Passat co Ci oddałem za darmo jest zrobiony, sporo tam zamienników.

Na to ze wrzaskiem wpada Hans, że jak to tak, że Mirek chce naciągnąć Dmytro, przecież to niemożliwe, żeby naprawa Passata tyle kosztowała!!! Drogi Dmytro, części zamiennych faktycznie nie mam, przez najbliższe 5-7 lat mam zajęte wszystkie terminy na warsztacie i nie dam rady sam naprawić Ci tego paserati, ale u Mirka zawsze powinno być tanio, bo jak wiemy u nas w Reichu – u Mirka mechanicy i ślusarze pracują za szklane paciorki i talony do Lidla, pazerny ten Mirek i tyle.

 

Mirek czuł w kościach, że tak na prawdę Hansowi jest przykro, że Mirek kupił sobie w końcu tego Forda, do którego części są ogólnodostępne i Hans się trochę mści.

 

Tyle jeśli chodzi o bajeczkę, w prawdziwym życiu Mirek okazał się być właścicielem 236 passatów w różnych wersjach. Jeśli chodzi o obsługę posprzedażową, to Hans robi mu pod górkę od lat. Mirek mimo to naprawił w swoim życiu już setki passatów, bo zajmuje się tym zawodowo od 2006, doskonale więc zna się na cenach części zamiennych i robocizny przy wytworzeniu zamienników. W międzyczasie Ford otworzył swoje przedstawicielstwo w okolicy, dostrzegł problemy Mirka z passatami, natychmiast dostarczył mu sporą ilość sztuk i zapewnił dostępność części zamiennych i fachowego serwisu.

Mirek zupełnie poważnie zastanawia się nad przekazaniem wszystkich passatów na rzecz Dmytro i ujednoliceniem swojej floty samochodowej do modeli z USA i Korei.

Continue Reading