Razprozak

Nie nazywam się Ławrow i mnie tu nie ma

Opublikowano

on

A już niedługo te wywiady będą wyglądały tak:

– Dlaczego kłamał pan, mówiąc, że plany waszej inwazji na Ukrainę to teorie spiskowe mediów ogarniętych paranoją, a kilka dni później napadliście na Ukrainę?

– Ja nic takiego nie powiedziałem.

Powiedział pan!

– Nic podobnego!

No skoro idzie pan w zaparte, to niech pan chociaż wytłumaczy dlaczego dokonaliście bandyckiej napaści na niepodległe państwo.

– My napadliśmy na Ukrainę…? Nic mi o tym nie wiadomo.

– Chce mi pan powiedzieć, że nie wie o trwającym na Ukrainie konflikcie zbrojnym?

– Pierwsze słyszę!

– Ale przecież jako minister spraw zagranicznych

– Jaki minister? Pani się coś ewidentnie pomyliło.

Panie Ławrow, niech pan…

Jaki Ławrow?! Ja nie jestem żaden Ławrow…

To kto pan niby jest?!

Taki Borys.

Borys?

Da. Borys z Murmańska. Jestem rolnikiem.

To czemu zawsze występuje pan w garniturze?

Prowadzę zakład pogrzebowy.

Przecież mówił pan, że jest rolnikiem…

Ja? Nic takiego nie powiedziałem.

No ale skoro nie jest pan rosyjskim ministrem, to po co przyjął pan moje zaproszenie na rozmowę o wojnie na Ukrainie?

Ja niczego nie przyjmowałem.

To co pan tu robi?

Ja tu nic nie robię. Mnie tu nie ma.

Przecież pana widzę…

A to już jest pani prywatna opinia, nie podparta żadnymi dowodami. Mówiąc, że tu jestem i z panią rozmawiam, ulega pani propagandzie ukraińskich faszystów, których musimy razem z Putinem pozbawić władzy, żeby zainstalować tam własną radziecką marionetkę.

A-HA…!!! Czyli jednak przyznaje pan, że jest wojna, i że jednak jest pan ministrem Ławrowem!

Nie, nie. Przejęzyczyłem się. Każdemu się zdarza, proszę nie łapać za słówka prostego pracownika dyskontu spożywczego pod Moskwą!

Wesprzeć nas można poprzez Patronite

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Exit mobile version