Hoplofobia

Krytyka Polityczna o uniewinnieniu Kyle’a Rittenhouse’a

Opublikowano

on

Diagram Venna, obejmujący zbiór osób, które po ogłoszeniu wyroku twierdziły, że Kyle Rittenhouse bez żadnego uzasadnienia zamordował dwóch do rany przyłóż pokojowych demonstrantów z nielegalnej broni, oraz zbiór osób, które uważają, że policja zabija czarnych w Ameryce z pobudek rasistowskich, ma idealnie okrągły kształt.

Ja sobie zdaję doskonale sprawę, że KryPol pełni rolę ideologicznego organu prasowego skrajnej lewicy w Polsce, zatem jest generatorem halucynacji i urojeń prześladowczych, ale żeby w pierwszym krótkim zdaniu wstępu zawrzeć aż trzy zmyślenia? Coś takiego kwalifikuje się już nie tyle do dziennikarskich kompromitacji, co podpada pod jakiś rekord świata.

Najpierw w porządku chronologicznym o tym, co wydarzyło się w miejscowości Kenosha w stanie Wisconsin 23 sierpnia 2020 roku.

  • Patrol odebrał zgłoszenie od byłej narzeczonej Jacoba Blake’a (dalej JB), że ten wtargnął do jej domu i ukradł klucze od samochodu (Blake nie posiadał własnego auta, był bezrobotny i od ośmiu lat nie mieszkał z rodziną). Kobieta rozpaczliwie wołała o policyjną interwencję, bo intruz zamierzał porwać dzieci i odjechać.
  • Docierając na miejsce, troje policjantów było doskonale świadomych, że na nazwisko podejrzanego wystawiony jest nakaz aresztowania za napaść seksualną trzeciego stopnia (w Wisconsin delikt zagrożony karą pozbawienia wolności do dziesięciu lat włącznie). Z treści oficjalnych dokumentów wynika, że JB włamał się na teren posesji swojej eks, stanął nad jej łóżkiem w sypialni i powiedział: “Chcę moje rzeczy” (I want my shit), po czym wsunął jej dłoń między nogi (szczegóły w papierach). Policjanci wiedzieli również, że typ nadużywa alkoholu i w ciągu minionych paru lat miał regularnie atakować kobietę po pijaku.
  • Blake nie rozdzielał dwóch bijących się sąsiadek na trawniku jak fałszywie sugerowały media, cytując zmyślenia tzw. “naocznych świadków”.
  • Funkcjonariusze z patrolu usiłowali porozmawiać z domniemanym porywaczem, ten jednak był kompletnie niezainteresowany odpowiadaniem na pytania. Przystąpiono więc do obezwładnienia podejrzanego. Doszło do szamotaniny. Wystrzelono pierwszy ładunek z tasera – zero reakcji. JB zacisnął ramię wokół szyi jednego z policjantów. Padł drugi strzał z tasera – znowu nic. Agresor zdołał wyswobodzić się z objęć, wstał na równe nogi i zaczął obchodzić auto z zamiarem wejścia do środka, co naturalnie sprowokowało mundurowych do wyciągnięcia z kabur służbowych pistoletów.
  • Media z początku gremialnie zaprzeczały, ale uważni obserwatorzy od razu dostrzegli, że w momencie konfrontacji z policją Jacob Blake był uzbrojony w nóż. Gliniarze powtarzali, żeby wypuścił go z rąk (Drop the knife!), lecz mężczyzna ostentacyjnie ignorował ich polecenia. Gdy w końcu został postrzelony (siedmiokrotnie) w plecy, kosa wypadła mu z dłoni na deskę podłogową samochodu od strony kierowcy. Policjant słusznie założył, iż JB mógł sięgać po broń palną, kiedy się pochylał, więc wygarnął w niego dla pewności połowę magazynka.
  • Reszta jest historią – przewidywalną i rutynową. Nowy święty męczennik BLM oraz bożyszcze bezmózgich celebrytów odhaczył prawie wszystkie punkty ze skeczu Chrisa Rocka, czego nie robić w sytuacji policyjnego zatrzymania. W efekcie wybuchły trwające blisko dwa dni dzikie zamieszki, podczas których spalono większość murzyńskiego dystryktu w Kenosha.
  • Zaprezentowana wyżej rekonstrukcja wypadków stała się zarzewiem i kontekstem dla jeszcze bardziej dramatycznej konfrontacji. Otóż przed północą z wtorku na środę (25-26/08/2020) w okolicach jednej ze stacji benzynowych w mieście doszło do krwawej potyczki. Uzbrojony w karabinek 17-letni chłopak uciekał przed watahą „demonstrantów”, którzy w najgorszym razie chcieli go zlinczować, a w najlepszym – „tylko” pobić do nieprzytomności. Nazajutrz otwarcie sprzyjający uczestnikom „protestów” lokalny prokurator okręgowy, Michael Graveley (oczywiście Demokrata) wydał nakaz aresztowania i oskarżył nastolatka o intencjonalne zabójstwo dwóch mężczyzn oraz spowodowanie ciężkich obrażeń u trzeciego.

Odbył się proces. Ława przysięgłych uniewinniła chłopaka od wszystkich zarzutów. Oto jak po obwieszczeniu werdyktu zareagowała korespondentka „Krytyki Politycznej” w USA, pani Agata Popęda:

Po kolei:

  • Kyle nie „poczuł się zagrożony”. Nastolatek został najpierw zaatakowany przez skazanego pedofila-gwałciciela o skłonnościach samobójczych, który kilka godzin wcześniej opuścił mury szpitala psychiatrycznego i tamtej nocy zamierzał podpalić stację benzynową. Chwilę później dopadł do niego niejaki Maurice Freeland (wielokrotnie aresztowany i notowany, głównie za przemoc domową) i potraktował „z buta”, gdy ten wycofywał się w stronę wozu policyjnego. Rittenhouse strzelił dwukrotnie w kierunku zbira, lecz chybił. Trzeci oprych nazywał się Anthony Huber. Nacierał na Kyle’a z deskorolką i usiłował wyrwać mu z rąk karabinek. Typ miał kartotekę, sięgającą roku 2012 (przypadki zarówno fizycznego, jak i psychicznego znęcania się nad członkami rodziny – dusił brata, bił siostrę, groził babci nożem, przetrzymywał wszystkich w domu wbrew ich woli). Dostał kulkę w klatkę piersiową, po czym osunął się martwy na asfalt. Czwarty z napastników, Gaige Paul Grosskreutz, po wylądowaniu w szpitalu na operacji bicepsa wyjawił w rozmowie z kolegą, iż żałuje, że nie zabił Kyle’a – po prostu zabrakło mu odwagi, by nacisnąć na spust.
  • To, co działo się w Kenoshy, nie było „demonstracją”. Raczej oblężeniem z udziałem wściekłych bojówek BLM/Antify. Demokratyczny burmistrz, J. Antaramian, maksymalnie długo wstrzymywał interwencję policji i nie chciał wzywać Gwardii Narodowej. Ludzie barykadowali się w domach ze strachu przed szalejąca na zewnątrz hołotą i obstawiali sklepy uzbrojoną ochroną.
  • Kyle miał prawo posiadać karabin. W stanie Wisconsin osoba 17-letnia może legalnie posiadać i nosić w miejscach publicznych broń długą (czyli strzelby i karabinki) pod warunkiem, że taka konstrukcja spełnia federalne wymogi co do długości lufy. Broń Kyle’a spełniała.

Najważniejsze zostawiłem na koniec. Proszę zwrócić uwagę, że Popęda użyła w tytule felietonu frazę „biały typ” – jakby kolor skóry ofiary był dla niej istotnym szczegółem w narracji. Nie jest to przypadek.

Zaraz po zapadnięciu wyroku skoordynowana kampania oszczerstw pod adresem nastolatka była czymś spodziewanym, ale stężenie jadu zaskoczyło nawet mnie. Nie da się zrozumieć, zwłaszcza w Polsce, która jest w 99 proc. białym krajem, zachowania lewicowych publicystów, jeśli nie spojrzy się na całokształt przez pryzmat rasowy. Nienawiść do białych ludzi na poziomie niemalże biologicznym stanowi koło zamachowe współczesnych, lewackich ideologii na Zachodzie. Odrazę wzbudza u nich trywialny fakt, że biały człowiek może posiadać skuteczne narzędzia o znacznej sile rażenia (w tym wypadku chodzi o karabinek AR-15) i bronić się przed ich terrorem. Nie bez powodu aktywistka MSNBC, Tiffany Cross, nazwała Kyle’a „małym, morderczym, białym supremacjonistą” (link). Dziennikarka KryPola wywodzi się z tego samego politycznego chowu, więc naturalnie przejęła retorykę środowiska, z którym się solidaryzuje, i mniej lub bardziej świadomie przenosi ją na polski grunt.

Do refleksji.

Wesprzeć nas można poprzez Patronite

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Exit mobile version