Nawiasem Pisząc

Za dużo ubogacenia, czyli przymusowe relokacje

Opublikowano

on

Jakoś zawsze tak jest, że kiedy Unia Europejska podnosi temat relokacji uchodźców, jeden z nich prezentuje kolejny powód, żeby się na to nie zgadzać. Tym razem wyjątkowo paskudny, bo facet atakował nożem małe dzieci. W postępowej i tolerancyjnej Francji, rzecz jasna. Dzieci miały od niespełna dwóch do trzech lat, więc mamy do czynienia z wyjątkowymi maluchami. Co zrobiły dzieciaki, że aż tak rozjuszyły Syryjczyka? Nie wiadomo, ale na pewno coś wyjątkowo ksenofobicznego. Bez powodu by przecież nie zaatakował, prawda?

„Polscy” europosłowie

Rzecz jasna, Unia w ogóle nie bierze pod uwagę takich „incydentów” i tego, że Polska nie chce się na to zgodzić właśnie ze względu na bezpieczeństwo swoich obywateli. Nie interesuje ich również fakt, że przyjęliśmy najwięcej uchodźców z Ukrainy ze wszystkich krajów europejskich. Widocznie prawdziwi uchodźcy są śniadzi, określonego pochodzenia i religii i tacy i z krajów nieobjętych wojną. Państwa, które na apel Angeli Merkel przywitali tych ludzi, a potem przestali sobie radzić z takim poziomem ubogacenia kulturalnego, teraz znów oglądają się na Polskę, żeby zrzucić na nią część odpowiedzialności. W efekcie czego Polska może albo przyjąć określoną liczbę uchodźców, albo zapłacić za każdego 22 tysięcy złotych. Takie dostaliśmy możliwości. Projekt tak wybitnie godzący w nasze interesy narodowe, że aż nie chce się wierzyć, że ktokolwiek z polskich europosłów mógłby go poprzeć, prawda? No, niestety, o większości naszych reprezentantów w Europarlamencie można mówić albo wyjątkowo brzydko, albo unikać tematu, bo na przykład jesteśmy w miejscu, w którym nie wypada przeklinać. Pakiet migracyjny poparli m.in. Bartosz Arłukowicz, Marek Balt, Robert Biedroń, Włodzimierz Cimoszewicz, Łukasz Kohut, Leszek Miller, Sylwia Spurek, Róża Thun. Zero zdziwienia, starzy, dobrzy znajomi z Platformy i lewicy. Jest też spora grupa posłów, którzy wstrzymali się od głosu: Magdalena Adamowicz (ale jej można wybaczyć, przecież od paru lat jest tak obłożnie chora, że nie może się stawić przed sądem), Marek Belka, Jerzy Buzek, Jarosław Duda, Tomasz Frankowski, Andrzej Halicki, Krzysztof Hetman, Danuta Hubner, Adam Jarubas, Jarosław Kalinowski, Ewa Kopacz, Janusz Lewandowski, Bogusław Liberadzi, Elżbieta Łukacijewska, Janina Ochojska, Jan Olbrycht, Radosław Sikorski. Cóż, jeżeli chodzi o panią Janinę to jestem zaskoczona. Ona wygląda mi na taką, która jakby mogła zagłosowałaby nawet kilka razy „za” tym konkretnym projektem. Ja się tylko zastanawiam, na jak antypolskie pomysły Unia musi jeszcze wpaść, żebyśmy się obudzili i uzmysłowili, że bezmyślne uczestnictwo w niej i zgadzanie się na największe idiotyzmy nie jest w naszym interesie. Że może znudziło nam się być chłopcem do bicia głównie Niemiec, ale też innych większych europejskich państw. I nie, nie jestem jakąś zagorzałą antysceptyczką, popieram Unię, ale tylko jako wspólnotę gospodarczą i handlową, a nie „jedność”, w której najważniejsze dla Polski decyzje zapadają z Niemczech.

Cała masa „jednostkowych” przypadków

No dobrze, a jak na propozycję zwalania nam na głowy tysięcy imigrantów, których „ubogacenie kulturowe’ nie przypadło Europie do gustu, więc niech się wyniosą do Polski i problem załatwiony, zareagowali nasi rodzimi politycy? Tutaj też bez zaskoczenia. PiS oczywiście się sprzeciwia, ale ile z tego sprzeciwu wyjdzie – nie mam pojęcia. Oni w większości takich spraw tylko krzyczeć głośno potrafią, ale potem robią wszystko, żeby się tej Unii podlizać. Pamiętacie jak było z „kamieniami milowymi”? Rafał Trzaskowski twierdzi, że rząd kłamie, bo Platforma nigdy nie była za przymusową relokacją przybyszy z państw arabskich. Prezydentowi Warszawy chyba trzeba przypomnieć, że to między innymi z tego powodu przerżnęli wybory w 2015 roku. I pokazać mu, jak głosowali jego koledzy z partii w Europarlamencie. Głos zabrała również posłanka Nowej Lewicy, Małgorzata Prokop-Paczkowska: Wyciąganie takiego jednostkowego zdarzenia (mowa o ataku nożownika na małe dzieci – przyp. M)) to jest po prostu szczucie na ludzi. Tego nie wolno robić, bo można w każdym momencie wyjąć polskiego przestępcę w Londynie, w Anglii, w Szwecji, w każdym innym kraju, gwałciciela, czy jakiegoś innego Polaka, który tam siedzi w więzieniu, dokonał przestępstwa. Na pytanie, czy słyszała o jakimś naszym rodaku, który coś podobnego zrobił na placu zabaw, odpowiedziała: Ale to nie musi być na placu zabaw akurat. Są Polacy, nawet w Polsce, a także za granicą, którzy własne dzieci katują, biją i doprowadzają do śmierci, więc pokazywanie jednostkowych przypadków to jest szczucie na ludzi i tego robić nie wolno. Pani poseł jest oczywiście wielkim autorytetem moralnym, który może nakazywać ludziom, co im wolno, a co nie, ale nie o to nawet chodzi. Chodzi o to, że pani Małgorzata zwyczajnie mija się z prawdą, bo ostatnie lata pokazały nam, że to wcale nie są pojedyncze sytuacje. Wystarczy przypomnieć sobie, co działo się na ulicach europejskich państw podczas Mundialu. Albo spojrzeć, jak podniosła się skala przestępstw po tym, jak ci ludzie zaczęli masowo spływać do Europy. Można przypomnieć sobie serię gwałtów podczas Sylwestra w Niemczech czy pobicie i gwałt na polskich obywatelach na plaży we włoskiej Rimini, Jakoś dziwnym trafem tych ataków nie popełnili polscy obywatele. Wystarczy też porównać sobie ile zamachów terrorystycznych dokonali migranci od 2015 roku, a ile polscy katolicy. Jeden, jedyny zamach, który nie był autorstwa pokojowych muzułmanów, to ten w Norwegii, dokonany przez Breivika. A reszta? No właśnie. Tutaj naprawdę nie wypada wygadywać takich głupot. Pomysł relokacji wrócił właśnie dlatego, że państwa Europy Zachodniej zwyczajnie sobie z tymi ludźmi nie radzą. Francja zmienia politykę na antyimigracyjną, bo skończyła im się już cierpliwość do tego, co tam się wyprawia. Ja tylko czekam, aż znajdzie się kolejna tuza intelektu, który powiedziałaby coś podobnego do: Gdybyśmy przyjęli tych siedmiu tysięcy uchodźców i załóżmy, że jeden z nich dokonałby zamachu, w którym zginęłoby na przykład dziesięciu Polaków, to i tak się opłaca, bo uratujemy ludzi 6999 ludzi. I to mówiła polska poseł, która podobno ma dbać głównie o polskie interesy i bezpieczeństwo. Wyjątkowo haniebna wypowiedź.

Wojny, których nie było

W tym samym programie, w którym wygłupiła się Małgorzata Prokop-Paczkowska swoje trzy grosze dorzuciła również Hanna Gil-Piątek, znana z wyjątkowej niekonsekwencji, bo w swojej krótkiej karierze politycznej reprezentowała aż trzy partie (Zieloni, Wiosna, obecnie Polska 2050). „Ci ludzie przyjeżdżają do nas zza granicy i uciekają przed wojną”. Na pytanie o jaką wojnę chodzi nie była w stanie już jednak udzielić odpowiedzi: „Więc były osoby w 2015 roku, które przybywały do nas z krajów… Znaczy wtedy konflikt dotyczył… Z krajów, w których toczyła się wojna”. Dziennikarz nie ustępował i dopytywał, o jakie państwa konkretnie pani Hannie chodzi. Jaka była odpowiedź? „Nie wiem, nie pamiętam, panie redaktorze”.  Podejrzewam, że mogło jej chodzić o Syrię, ale znowu – to NIE TYLKO Syryjczycy masowo przypływali wtedy do Europy. To byli obywatele wielu krajów Bliskiego Wschodu i Afryki. I bardziej niż na bezpieczeństwie, zależało im na socjalu i wygodnym życiu. Cóż, Polska już nie jest w stanie im tego zapewnić, bo mocno wspiera Ukraińców – chwilami mam wrażenie, że za bardzo, bo choćby sprawa z emeryturami dla nich może nam przysporzyć ogromnych problemów finansowych w przyszłości. To są jednak ludzie, którzy faktycznie uciekają przed wojną, a na miejscu starają się znaleźć sobie pracę – przynajmniej w większości. I na zakończenie może warto przypomnieć jeszcze jedno pojedyncze i przypadkowe zdarzenie. Ukrainka, która uciekła do Włoch przed bombardowaniami i rosyjskimi żołnierzami, którzy lubili się czasem zabawić z kobietami bez ich woli i zgody, została tam… zgwałcona. Przez innego „uchodźcę”. Tym razem nie z Ukrainy. Ciekawe, dlaczego u nas się takie rzeczy nie zdarzają, mimo że przyjęliśmy nieporównywalnie więcej uciekinierów z Ukrainy? Może dlatego, że Polak – gwałciciel to faktycznie jednostkowy przypadek, natomiast wśród mieszkańców Bliskiego Wschodu jest to niemal norma – przypomnijmy sobie zresztą, jak w tych krajach traktuje się kobiety.

M.

https://www.facebook.com/nawiasempiszacoswiecie

https://twitter.com/NawiasemPiszac?fbclid=IwAR1Zrhso4kOlc11k5wKSu4U7IUunqEZYhuz6-f26WK_xU91GmkxVq0LSUkU

Wesprzeć nas można poprzez Patronite

Exit mobile version