Wojciech Kozioł
Szczyt OBWE; Ławrow wszędzie widzi nazizm
W stolicy Macedonii Północnej odbywa się szczyt OBWE, na którym zjawił się szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow. W związku z tym takie państwa jak Polska, Litwa, Łotwa, Estonia i Ukraina zbojkotowały to wydarzenie.
W stolicy Macedonii Północnej odbywa się szczyt OBWE, na którym zjawił się szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow. W związku z tym takie państwa jak Polska, Litwa, Łotwa, Estonia i Ukraina zbojkotowały to wydarzenie.
Coroczny szczyt OBWE potrwa do piątku. Od wielu lat jednak organizacja ta funkcjonuje bardziej na papierze, niż ma realny wpływ na sytuację w Europie. Niemniej bojkot tego spotkania przez państwa bałtyckie, Polskę i Ukrainę jest bardzo czytelnym sygnałem.
W przypadku Ukrainy sprawa jest oczywista. Państwo to od 2014 roku toczy wojnę z Rosją (od 2022 roku w jej pełnoskalowej formie). Z kolei Litwa, Łotwa, Estonia i Polska są celem działań hybrydowych Kremla od co najmniej 2021 roku.
Również podczas samego szczytu niektóre państwa zachowały dystans wobec obecności rosyjskiego przedstawiciela. Jak informuje PAP, szefowa rumuńskiej dyplomacji wzięła udział w nieformalnej kolacji w środę, na której nie było rosyjskiego ministra.
Ławrow widzi powrót nazizmu
„W krajach bałtyckich obserwujemy wzrost ideologii nazistowskiej, ale instytucje OBWE milczą na ten temat” – stwierdził na szczycie szef rosyjskiego MSZ. Rosja stosuje tę narrację w stosunku do każdego, z kim ma problemy. Swoją drogą, podobnie jak zachodnia lewica, która niemal każdego wroga nazywa faszystą.
Rosja w ten sam sposób, już od 2014 roku odnosi się do Ukraińców. Podczas wojny w Donbasie, jak i obecnie narracja jest taka, że Rosja dokonuje „denazyfikacji” Ukrainy. W podobnym tonie rosyjscy politycy (m.in. były premier, obecnie Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitri Miedwiediew) odnosili się do Polski. Zatem słowa takie skierowane w stronę państw bałtyckich nie dziwią. Powinno to być jednak kolejnym symbolem oderwania Rosji od rzeczywistości i jej nieobliczalności, bo to właśnie Litwa, Łotwa i Estonia są w najmniej komfortowym położeniu w Sojuszu.
Wesprzeć nas można poprzez Patronite