Inny Wymiar
Kamraci – idioci
Jakiś czas temu wyrosło na tzw. „prawicy” takie środowisko, rzekomo „patriotyczne” i „narodowe”. To „Rodacy Kamraci”. Ale czy jest ono faktycznie takie dobre?
Środowisko to ma 2 liderów. 1, bardziej znany, to Wojciech Olszański chyba lepiej kojarzony przez pseudonim „Aleksander Jabłonowski”. To zawodowy aktor, zagrał m.in w „Quo Vadis”. Żeby groźnie i poważnie wyglądać, przebiera się w wojskowy mundur. Całą, swoją pozorowaną „powagę” i tak jednak bardzo szybko traci, starając się pobić wszelkie rekordy decybeli, co łączy z podobnie wielką liczbą epitetów. Określał się przy tym jako „stalinista”, zwolennik bezwarunkowego dostępu do aborcji czy wróg cywilizacji łacińskiej. Nic dziwnego. To typowy przedstawiciel cywilizacji turańskiej, wyrosłej na stepach, skupionej na atakowaniu i podbijaniu innych i ich terenów i przez to mocno niedorozwiniętej. W skrócie: pełnia agresji. Te wymienione przeze mnie jego poglądy jakoś dziwnie łączą mi się z jednym krajem…
2 „frontman” to Marcin Osadowski. Niektórzy zwią go „Osa”, choć jak dla mnie powinni raczej mówić „Mosad”, gdyż to kolejny pożyteczny idiota, który pomaga w oczernianiu wizerunku Polski zagranicą. Jest byłym działaczem Kongresu Nowej Prawicy i współpracownikiem Janusza Korwin-Mikkego, a z zawodu ponoć niezwykle utalentowanym informatykiem.
Razem tworzą swoje internetowe patostreamy. Ich telewizja nosi nazwę „Niezależna Polska TV”. Pełno w nich wrzasków, bluźnierstw, nienawiści czy antysemityzmu (dla odmiany takich prawdziwych, a nie stworzonych sztucznie przez persony związane z GW). W chyba najstarszym polskim mieście, czyli Kaliszu, w zeszłym roku zorganizowali marsz w rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Spalili na nim statut kaliski, dający prawa Żydom, a według nich „odbierający suwerenność Polakom”. Na statutowych szczegółach się nie znam, więc się nie wypowiem, ale ewidentnie nie miało to charakteru zwykłego, kulturalnego sprzeciwu wobec ww. dokumentu, ale bezmyślnego happeningu, który miał pokazać ich nienawiść do ludzi, tzw. „słusznego pochodzenia”.
W jak najbardziej oczywisty sposób służy to główno-ściekowym przeciwnikom nacjonalizmu, konserwatyzmu, tradycji czy po prostu szeroko rozumianej myśli prawicowej. Mówię tu, rzecz jasna o takich mediach jak: TVN, GW, Newsweek, Polityka, krytyka psychiczna, naTemat, itd. Biorą oni na warsztat różnego rodzaju debilizmy powyższych Panów i pokazują je swoim odbiorcom – w głównym wydaniu „Faktów” czy w obszernym artykule „Wyborczej”. Twierdzą tam, że to idioci, antysemici, itp. A akurat, jeśli o nich chodzi, to wyjątkowo ciężko nie zgodzić się z mainstreamem.
Co mamy dalej? Myślenie czytelnika: „to narodowcy, prawicowcy, konserwatyści. Skoro się tak zachowują, to znaczy, że każde środowisko o poglądach narodowych zachowuje się w taki sposób. Czyli idea narodu i współdziałania dla niego jest niesamowicie głupia, skoro ma takich „reprezentantów” w przestrzeni publicznej.”
To rozumuje prosty człowiek. Odgradza się od patriotyzmu, choć wcześniej mógł mieć do niego stosunek całkowicie neutralny, a w każdym razie bardziej lub mniej nienegatywny.
Tym więcej przykro, że za takimi osobami ujął się, a ostatnio nawet wychwalał, Pan poseł Grzegorz Braun. Naprawdę go ceniłem i wciąż mam do niego trochę pozytywnych odczuć i szacunku za inne jego działania, ale wydaje mi się, że jakiś czas temu zdecydował się pójść w polityczne celebryctwo, choć to raczej temat na inną okazję.
„Kamratów” krytykuje nie 1 raz, ale do rozprawiania się z nimi pewnie jeszcze wrócę, ponieważ to wyjątkowi szkodnicy, którym z jakichś dziwnych powodów zaufało trochę, wydawałoby się, że rozsądnych ludzi. Świetnie ich kretynizm punktował także Pan Leszek Żebrowski, na swoim kanale, na YT. Polecam każdemu obejrzeć.
Wesprzeć nas można poprzez Patronite