Lemingopedia
Jak polscy celebryci bronią igrzysk żenady? Przypadek Korwin-Piotrowskiej
Polski celebryta to ma w sumie dobrze. Niewiele musi wiedzieć. Niewiele musi robić. Natomiast musi wiedzieć, kiedy ma zabłysnąć i wprowadzić swoich fanów w błąd. I jak czytam treści zamieszczane przez panią Karolinę Korwin-Piotrowską w temacie otwarcia Igrzysk Olimpijskich, to ręce nie mają gdzie opadać.
Otóż pani Korwin-Piotrowska próbująca uchodzić za guru od wszystkiego, wmawia nam, że katolicy nie znają się na sztuce. Przecież to nie była żadna profanacja! To tylko polaki-cebulaki się „prują”, bo wcześniej nie widzieli żadnego obrazu, poza Świętą Rodziną i Matką Boską z Jezuskiem.
„Podobno niektórzy się oburzają, ja jestem oczarowana, bo grunt to wolność, a jeśli jeszcze w oparciu o sztukę, kulturę, historię swojego kraju, który na szczęście nie buduje swojego obrazu na martyrologii, tylko na umiłowaniu życia, anarchii, winie, miłości i tańcu…to mamy to, co mamy. – Czyli Bachusa/Dionizosa ojca Sekwany w otoczeniu kolorowej świty- wszystko jest w encyklopedii, masa odniesień w sztuce, nie tylko Francji” – napisała na swoim profilu.
Co umknęło Korwin-Piotrowskiej?
Otóż objaśniam. Gdyby pani Korwin-Piotrowska znała się na sztuce, to wiedziałaby, że jednym z najważniejszych jej elementów, jest po prostu kontekst dzieła. Ja nawet rozumiem, że wśród swoich fanów ma takich, co mają w mózgu dwa zwoje więcej od konia i to tylko po to, żeby nie pili z wiadra. Natomiast naprawdę nie wszystkich powinno się traktować, jak im podobnych.
Wyjaśnijmy. Aktywista eldżibiti+, który reżyserował to… gówno (wybaczcie, ale taniej prowokacji nie da się ująć innym słowem), doskonale wiedział co robi i kogo próbuje tym obrazić. Pani Korwin-Piotrowska insynuuje, że sięgał do kontekstu Dionizosa/Bachusa.
Pani Karolino, naprawdę?
Naprawdę? Ma nas Pani za idiotów? Chciałbym więc zapytać, do jakiego kontekstu sięgał Szymon Niemiec? Aktywista eldżibiti, który z tęczowym ornatem, durszlakiem na głowie kolegi i logo Parady Równości parodiował Mszę Świętą? A rzeźba “Złotej Waginy” niesiona w procesji zorganizowanej przez byłą dyrektor Teatru Dramatycznego Monikę Strzępkę? To tak bardziej ukłon w kierunku Rzymu, Aten, czy może katolickiego Bożego Ciała?
Pani Karolino, sęk właśnie w tym, że wyznawcy jedynej słusznej ideologii na całym świecie, za każdym razem praktykują jedynie tanią prowokację.
I nawet im się nie dziwię, bo Kościół może pokazać setki tysięcy dóbr kultury, tysiące zapierających dech w piersiach cudów architektury i ideę, która przetrwała już ponad 2000 lat. Co miałaby pokazać kultura eldżibiti, oprócz jednej flagi, do której dokłada się tylko nowe kolory? No właśnie nic. Najwyżej babę z brodą. Mam nadzieję, że teraz się rozumiemy.
Pani Karolino! Mniej celebryctwa, mniej manipulacji, a będzie lepiej.
W Paryżu Korwin-Piotrowska widziała wszystko. I ja jej wierzę.
PS. Dziękuję za tę chwilę szczerego śmiechu, po lekturze fragmentu z pani posta: “Jest i break Dance, Moulin Rouge, różnorodność etniczna, seksualna, ludzka w każdej postaci – bo to jest Francja- wystarczy wyjść na ulice Paryża, by zobaczyć WSZYSTKO. Ludzkość po prostu. Droga Prawico: ludzie są różni, uprawiają seks, piją wino, jedzą, przebierają się. Bawią się. Polecam.”
Otóż szanowna Pani! W temacie seksu, wina, jedzenia i przebierania się, to niejeden ksiądz by Panią zaskoczył. Natomiast zgadzam się, że wystarczy wyjść na ulice Paryża, by zobaczyć wszystko. To prawda. W Polsce tylu bezdomnych Afrykańczyków, leżących na kartonach pod Pałacem Kultury, nie uświadczysz. A pod Wieżą Eiffla już tak!
_____________________
Obserwuj moje treści na:
YouTube: https://www.youtube.com/@lemingopedia
Instagram: https://www.instagram.com/lemingopedia/
Twitter/X: https://x.com/Lemingopedia
Facebook: https://www.facebook.com/lemingopedia3.0 (żegnamy stary profil…)
Wesprzeć nas można poprzez Patronite