Lemingopedia

Hodowla szura unijnego

Opublikowano

on

Pabianice. Kiedyś po prostu miasto. Wczoraj? Świątynia objawień Donalda, lidera sekty post-oświeceniowego iluminizmu made by TVN.

Tusk zjechał na pielgrzymkę do swoich, by – jak sam to ujął – „wyspowiadać się”. Bogu dziękuję, że była z tego transmisja, bo takiego szurstwa, jak tam stało, nie sposób znaleźć, a Donald zebrał ich wszystkich w jednej sali! Wśród pytań/porad od publiczności prym wiodły następujące wnioski: przeliczyć głosy tak, żeby wygrał Rafał Trzaskowski, edukować tych wieśniaków z prowincji, bo głosują nie tak jak trzeba, zlikwidować demokrację lokalną, bo zagraża Platformie i… „iść w dym za Ewą Braun”, a właściwie Wrzosek.

Jeśli ktoś kiedyś zada pytanie, jakie są skutki wieloletniego prania mózgu przez TVN i Giertycha, to dam mu do obejrzenia to spotkanie. Tusk złapał się za głowę – po raz pierwszy chyba szczerze – bo ujrzał lustro. A w nim szura europejskiego. Hodowlanego. Pasionego ideologicznym pasztetem berlińsko-brukselskim.

Premier, jak na prawdziwego lidera sekty przystało, nie zawiódł. Przekonywał, że nie mamy dwóch lat na odbudowę Polski. Nie. Mamy dwa lata do apokalipsy 2027, kiedy to – według amerykańskich generałów – Rosja z Chinami ruszą na Zachód. A my, Polacy, nie mamy się kłócić, tylko szykować tarcze, miecze i pancerniki.

To nie koniec. Nasz kapłan wiecznego zagrożenia pisizmem – wygłosił kazanie o zdradzie. Wroga numer jeden upatruje nie w Moskwie, tylko na granicy z Niemcami. Tam, gdzie Bąkiewicz coś powiedział, gdzie poseł PiS ośmielił się wspomnieć o barierze na Zachodzie. I to, według Tuska, „trzeba było opłacić rublami”.

Rozumiecie? Już pomijam, że według tej metodologii patriotyzm jest opłacany przez Kreml, a histeria klimatyczna, dżenderowa i unijne mandaty za krowie beknięcie – to już akt boski. Problem pojawia się wtedy, gdy człowiek zna prawdę. A przecież znamy. My już wiemy, że hasło, które wzięli na sztandary wszyscy kaowcy, słynne ***** *** było malowane i śpiewane za pieniądze rosyjskie. Głupsza część tej hołoty robiła to za darmo. A Witek Zembaczyński nawet sam za to płacił, bo okleił wszystkie swoje samochody tym hasłem i tłumaczył, że to „myśl przewodnia jego polityki”.

Kulminacją była opowieść o „zjednoczonej Polsce”, w której nie ma miejsca na demokrację, bo – cytując jedną z pań z publiki – referenda są podejrzane. Jeśli w mieście chcą zlikwidować Centrum Integracji Imigrantów, to – wedle niej – demokracja jest zagrożeniem. To pokazuje, że Tusk i jego akolici nie tyle wierzą w demokrację, co w demokrację warunkową. Głosować jeszcze można, ale tylko na PO. A jeśli lud zagłosuje inaczej – to z pewnością „zabetonowany przez republikę i pisowską propagandę”.

I niech nikt nie waży się podważać autorytetu tej nowej świeckiej religii. Bo inaczej – jesteś idiotą, zdrajcą, albo człowiekiem bez wyobraźni. Tak mówi premier państwa, który rzekomo „nie chce polaryzować”. To jest ta nowa, europejska jakość.

Zobaczcie do czego prowadzi tuskizm giertychowizowany i wrzoskowany. Posłuchajcie tych ludzi. Nie wyrwanych z kontekstu, nie zmanipulowanych, nie „przypadkowych przechodniów”, tylko wyselekcjonowanych wyznawców nowej władzy – ludzi, którzy przyszli, stanęli, wzięli mikrofon i… dali temu twarz.

Twarz pogardy wobec demokracji, twarz bezwstydnej wiary w propagandę, twarz ślepego fanatyzmu, który aż paruje z ust, gdy ktoś mówi, że trzeba „edukować wieś”, bo wieś nie głosuje jak trzeba. Twarz kobiety, która wprost mówi, że nie chce referendów, bo wynik może być inny niż jej oczekiwania. Twarz mężczyzny, który poszedłby w dym za Ewą Braun, tfu Wrzosek!

Mierzi mnie to. Oddychamy tym samym powietrzem co ludzie, którzy wiedząc, że to jest transmitowane, że setki tysięcy usłyszą to na żywo, że zostanie to zapisane, zarchiwizowane i skomentowane, bez cienia wstydu, bez choćby chwili refleksji, powtarzali tę ideologiczną ślinę, w której zatopiona jest cała ta uśmiechnięta Polska.

I to właśnie jest najbardziej przerażające: oni już nie muszą niczego udawać. Bo Tusk, Giertych i reszta tej operetkowej loży skutecznie wyhodowali nową klasę obywatela – święcie przekonanego, że demokracja to wtedy, kiedy rządzi jego obóz, a wolność słowa to wtedy, kiedy nie ma PiS-u.

Jeśli też uważasz, że sekta giertychowo-wrzoskowa to zakała:

Postaw kawę: https://suppi.pl/lemingopedia

Patronuj: https://patronite.pl/lemingopedia

Dziękuję za każde wsparcie! Dzięki temu tworzę kolejne teksty i wspólnie odkłamujemy tefałenowsk0-giertychowską podrzeczywistość.

Wesprzeć nas można poprzez Patronite

Exit mobile version